Das Domek Pod Górą Żar in Międzybrodzie Żywieckie liegt nur 38 km von der Gedenkstätte und dem Museum Auschwitz-Birkenau entfernt und bietet Unterkünfte Nastanitev Góralski dom pod Babią Górą je v mestu Zawoja, 5,2 km od znamenitosti narodni park Babia Góra, 8,1 km od znamenitosti Mosorny Gron Hill in 40 km Góralski dom pod Babią Górą, Завоя – Бронируйте с Гарантией Лучшей Цены! 11 отзыв и 28 фотографий доступны на Booking.com. Find all information about Dom Gościnny Pod Górą here, and Book directly at no extra costs. {* This chevron easily allow clean looking sizing,because stroke-widthcan be set using css. So it be bigger, without being chunkier. Гостевой дом и ресторан Pod Wietrzną Górą расположен в городе Казимеж-Дольны, всего в 100 м от Рыночной площади. inspirasi tata letak foto polaroid di dinding. 8 tarnogórski, Radzionków, Botaniczna Dom na sprzedaż, dodane: 26-11-2021 Osiedle Botaniczna Park - Radzionków, Księża Góra 4 pokoje 120 m² działka 339 m² Osidedle Botaniczna Park - Radzionków, Księża Góra. 8 nowych domów w stanie deweloperskim w szeregowej zabudowie. Powyższa oferta dotyczy domu (A1) o powierzchni 120,17 m2 na działce o powierzchni 339 m2. Dom znajduje się na końcu uliczki i sąsiaduje z jednym budynkiem. Przynależy do niego taras z ogródkiem. Na życzenie klienta możliwe jest wybudowanie obok domu garażu w cenie nieruchomości. Charakterystyka nieruchomości: parter: - strefa Zapamiętaj Ukryj Warto przeczytać Niestety nie możemy znaleźć strony, której szukasz, ale... ... to jest jedyny sposób, żeby zobaczyć ten piękny widok! Przejdź do strony głównej Region: KASZUBY Raduńtel.: 668 065 590tel.: 58 688 11 41 Ilosc osob w pokoju/domku: od 9 do 12 max. 12tel. 600 829 965Wieś Raduń położona jest w powiecie kościerskim w otulinie Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, na trasie Kościerzyna - Chojnice. W obrębie miejscowości znajdują się trzy jeziora (Młosino, Brzeźno i jezioro Raduń) graniczące z jeziorami wdzydzkimi. Nowość!!! Na sezon basen kąpielowy o wymiarach 9m/4,60m, głęboki na 1,20m!!! Domek pod jabłoniami. Domek stoi na działce o powierzchni 1000m2, ogrodzonej. Domek przeznaczony jest dla 9 i więcej osób, są w nim 3 sypialnie 2 i 3 osobowe, salon z kominkiem i aneksem do posiłków, kuchnia z pełnym wyposażeniem oraz 2 łazienki w tym jedna z wanną i prysznicem. Dom wewnątrz wyłożony boazerią. Do dyspozycji stół bilardowy! W domu jest centralne ogrzewanie. Przy posesji jest prywatne boisko do siatkówki, huśtawka, piaskownica dla dzieci oraz leżaki do opalania. Przy domu jest zadaszony taras chroniący przed intensywnym słońcem i opadami oraz miejsce do grillowania. Można zabrać psa. Od 9go kwietnia 2022 roku cena za dobę wynosi 370zl. Sam weekend kosztuje 800 zł. W domku obowiązuje dodatkowa oplata za prąd i wodę w zależności od zużycia (liczniki) oraz sprzątanie 120zl za przy stawie. Domek jest ogrodzony, do dyspozycji gości 2500m2 działki. Domek przeznaczony do 12 osób, 6 pokoi 2 osobowych, salon z kominkiem, kuchnia z pełnym wyposażeniem oraz 2 łazienki z kabinami prysznicowymi. W domu jest ogrzewanie kominkowe. Przy posesji jest prywatne boisko do siatkówki, huśtawka, piaskownica dla dzieci oraz leżaki do opalania. Przy domu jest zadaszony taras chroniący przed intensywnym słońcem i opadami oraz miejsce do grillowania. Można zabrać psa. Od 9go kwietnia 2022 roku cena za dobę wynosi 420zl. Sam weekend kosztuje 900 zł. W domku obowiązuje dodatkowa oplata za prąd i wodę w zależności od zużycia (liczniki) oraz sprzątanie 120zl za rachunki. Wpłaty na konto: 69 1240 5820 1111 0010 8625 8871 W każdym domku jest mikrofalówka, pralka automatyczna, kuchenka gazowa z elektrycznym piekarnikiem i grillem, lodówka z zamrażalnikiem, odkurzacz, żelazko, telewizor, radio. Użyczamy gościom pościel ale nie ręczniki. Stały dostęp do internetu za darmo! Domy są ocieplane styropianem, co w lecie utrzymuje miły chłód, w obu domach jest kominek. Koło domków jest zarybiony, nieogrodzony staw ,w którym można bezpłatnie wędkować, do dyspozycji łódka! Trampolina do użytku gości z obu domków oraz w czasie sezonu basen kąpielowy o wymiarach 9m/4,60m, głęboki na 1,20m!!! W naszym gospodarstwie hodujemy króliki i kury, możliwość zakupienia jajek. Gościom pomożemy w organizacji spływu kajakowego! 100m od domu jest boisko typu Orlik oraz duży, nowy plac zabaw dla dzieci. Do najbliższego sklepu spożywczo-przemysłowego jest Oba domki położone są na skraju wsi (do lasu 50m, do jeziora 1000m). W okolicy są atrakcyjne ścieżki rowerowe, piesza ścieżka przyrodnicza, punkt widokowy. W odległości 2km znajduje się żywa hodowla pstrąga, gdzie można zakupić świeże jak i wędzone ryby. W czasie wakacji możliwe pobyty minimum tygodniowe. Od listopada do końca kwietnia domki dostępne są tylko przy pobytach minimum 5 dobowych. W Domku pod jabłoniami w tym okresie dodatkowa opłata za drewno (20zł na dobę) dla tych którzy chcą korzystać z kominka. Serdecznie zapraszamy!!! Tego słonecznego dzionka nie mogliśmy się już doczekać. O tym, że pięknie ma być słyszeliśmy od tygodnia. I faktycznie słoneczko uśmiecha się do nas, choć poranek chłodny mamy, lecz cóż się dziwić - przecież to już listopad. W Tatry iść się nie da - toprowcy bezwzględnie odradzają to, ze względu na oblodzenie. Bardziej ambitne cele (dłuższe trasy) też nie wchodzą w rachubę, bo listopadowe dzionki są zbyt krótkie. Wybieramy Beskid Wyspowy i Pasmo Ciecienia. Punktem wyjścia będą Poznachowice Górne, położone u stóp nieznanej nam jeszcze góry Grodzisko. Pasmo Glichowca z Poznachowic Górnych. TRASA: Poznachowice Górne Grodzisko (618 m Księża Góra (649 m Ciecień (829 m Szczyrzyc Szczyrzyc Krzesławice Diabli Kamień OPIS: Do Poznachowic Górnych przyjeżdżamy o godzinie Podjeżdżamy niemal pod skraj lasu porastającego górę Grodzisko, tym samym niebieski szlak od razu wprowadza nas na leśną ścieżkę. Z początku pnie się ona ostro leśnym wąwozem. Wygląda jakby kiedyś biegł tędy leśny trakt. Dzisiejszego dnia pokryty jest grubą warstwą liści. Jednak barwy jesienie jeszcze nie opadły zupełnie. Las wciąż mieni się ich krasą. W lesie listopadowym Wokół góry, góry i góry I całe moje życie w górach Ileż piękniej drozdy leśne śpiewają Niż śpiewak płatny na chórach Wokół lasy, lasy i wiatr I całe życie w wiatru świstach Wszyscy których kocham wita Was Modrzewia ikona złocista Jak łasiczki ścieżka w śniegach Droga życia była kręta Teraz z lasów zeszła na mnie Młodych jodeł zieleń święta Ważne są tylko kopuły pieśni Które na górze wysokiej zostaną Nikt nie szuka inicjałów cieśli Gdy cieśle dom postawią Wokół góry, góry i góry I całe moje życie w górach Ileż piękniej drozdy leśne śpiewają Niż śpiewak płatny na chórach Wokół lasy, lasy i wiatr I całe życie w wiatru świstach Wszyscy których kocham wita Was Modrzewia ikona złocista Nieludzką ręką malowany jest Wielki smutek duszy mej Lecz nawet złockiej ikonie Ja nigdy nic nie powiem Przyjaciele, którzy jemiołę czcicie Dobrze, że chodzicie światem Jutro jodełkę zieloną spalicie By darzyła was ciepłym latem autor: J. Harasymowicz Podejście na siodło przełęczy pod Grodziskiem. Barwy jesienie jeszcze nie opadły zupełnie. Grzbiet pasma górskiego pod Grodziskiem. Stoki Grodziska są dość strome po sam szczyt góry. Dzięki temu szybko się do niego zbliżamy. Duże nachylenie zboczy Grodziska sprawia, że pomimo lesistości pojawiają się na nich niezbyt rozległe, ale ładne widoki. Tuż przed szczytem przekraczamy tajemnicze wały ziemne tworzące podwójny pierścień wokół szczytu i zaraz potem po 40 minutowej wspinaczce, o godzinie zdobywamy szczyt Grodziska (618 m Robimy tutaj dłuższą przerwę przy ognisku. Wały ziemne na Grodzisku. Otaczające szczyt góry wały ziemne są pozostałością po grodzie z czasów kultury łużyckiej. Podczas prowadzonych prac archeologicznych znaleziono tutaj broń, narzędzia i naczynia gliniane pochodzące z V w Gród ten był silnym punktem obronny państwa Wiślan. W czasach pierwszych Piastów został on rozbudowany. Powstał wówczas zamek otoczony wałami i murem kamiennym, zwany zamkiem szczyrzyckim od nazwy osady, która rozwijała się u stóp góry. Zamek ten był jedną z najpotężniejszych budowli obronnych ówczesnej Ziemi Krakowskiej. Tak było jeszcze w drugiej połowie XIII wieku, aż do najazdu Tatarów na Polskę, który na Grodzisku pozostawił zgliszcza tej warowni. Zamek został zniszczony prawdopodobnie w 1287 roku. Pozostała po nim ruina, pozostawiona na pastwę czasu. Nikt się nie kwapił się do jego odbudowy. Mimo to w dolinie u stóp góry rozwijały się wioski, szczególnie Szczyrzyc, na terenie którego założono klasztor Cystersów. Niebawem wioska ta urosła do rangi stolicy jednego z największych powiatów w ówczesnym województwie krakowskim. Zostawmy jednak Szczyrzyc na później. Grodzisko (618 m - szczyt. Plan Grodziska z XII-XIII wieku. Symboliczny grób partyzancki na Grodzisku. Po konsumpcji pieczonych kiełbasek dokładnie wygaszamy ognisko i o godzinie rozpoczynamy schodzenie z wierzchołka Grodziska. Chwilę jest bardzo ostro. Potem szlak łagodnieje, ale nie na długo, bowiem szybko znów przybiera na stromości wiodąc pięknym bukowo-brzozowym lasem. Gruba warstwa liści na szlaku utrudnia bezpiecznie stawianie stóp, gdyż nie widać występujących nierówności. Jednak niespodziewanie, już po 15 minutach wychodzimy na siodło przełęczy pokryte łąką, na której kończymy schodzenie z Grodziska. Wkraczamy teraz na gruntową drogą, która od zachodu wbiega na grzbiet pasma. Rozciąga się stąd śliczny widok. Patrząc przed siebie wzdłuż grzbietu widzimy Księżą Górę i Ciecień. Dalej od nich, nieco na prawo widoczna jest Wierzbanowska Góra, za którą ukazuje się wierzchołek Lubogoszcza. Przesuwając wzrok jeszcze bardziej na prawo zobaczymy Szczebel, a za nim Luboń Wielki. Na zachodzie okazale prezentują się Lubomir i Łysina oraz Kamiennik. Wierzchołek Grodziska od strony południowej. Krótkie wypłaszczenie południowego stoku Grodziska. Widok w kierunku Księżej Góry i Ciecienia z siodła pod Grodziskiem. Pogórze Wiśnickie z siodła pod Grodziskiem. Pasmo Lubomira i Łysiny oraz Kamiennik z siodła pod Grodziskiem. Trawiaste siodło pod Grodziskiem. Podążamy dalej grzbietową drogą gruntową. Mijamy stanowisko obserwacyjne, szpaler kilku wierzb i wchodzimy do mieszanego lasu. Szlak zaczyna lekko piąć się w górę. Za niedługo mijamy czarny szlak przychodzący od Szczyrzyca i Diablego Kamienia. Przemierzamy mieszany las i niebawem przechodzimy obok kulminacji wzniesienia grzbietowego zwanego Cubla Góra (565 m Szpaler wierzb i wieża obserwacyjna na przełęczy pod Grodziskiem. Cubla Góra. O godzinie wchodzimy na niewielką polankę, na której stoi kamienna kapliczka Matki Boskiej pochodząca z 1869 roku. Nasz szlak krzyżuje się tutaj z tzw. Drogą Klasztorną łączącą Szczyrzyc i Wiśniową. Niebieskie znaki w dalszym ciągu prowadzą nas gruntową, leśną drogą po grzbiecie pasma. Las nie wszędzie rośnie tu zwartym parawanem. Czasem przy szlaku pojawia się niski, leśny młodnik, ponad którym pokazuje się nam Pogórze Wiśnickie. Kapliczka Matki Boskiej z 1869 roku. Las nie wszędzie rośnie zwartym parawanem. Kapliczka przed Księżą Górą. Niebawem przechodzimy przez inne skrzyżowanie dróg, wspinających się po obu stronach zbocza. Na wysokim pniu wisi przy nim mała czerwona kapliczka. Od tego miejsca szlak ponownie wznosi się spokojnie, jednakże schodzi nieco na wschodnią stronę grzbietu. Zaczyna trawersować szczyt Księżej Góry. Zrównujemy się z nim o godzinie Na prawo od naszego szlaku odchodzi ścieżka na szczyt góry. Znak ze strzałką informuje, że dzieli nas od niego tylko 6 minut, i że znajduje się na nim wieża widokowa. Zatem za wskazaniem tej strzałki schodzimy z niebieskiego szlaku. Na szczycie Księżej Góry oprócz wieży widokowej znajduje się ołtarz z wysokim krzyżem. Są też ławki, na których można odpocząć. Jest też, podobnie jak na Grodzisku - miejsce na rozpalenie ogniska otoczone kamieniami. Wieża widokowa jest nieco podstarzała. Drewno z którego jest zrobiona nie jest już pierwszej młodości i sprawia wrażenie podgniłego. Tabliczka informacyjna na wieży przestrzega, że na danym poziomie może znajdować się jednocześnie nie więcej niż 5 osób. Wchodzimy ostrożnie na górę, a tam przekonujemy się o tym jak piękny jest Beskid Wyspowy. Wygląda olśniewająco. Nie spodziewaliśmy się takich atrakcji, a nastawiali głównie na leśną wędrówkę. Z Księżej Góry szczególnie wspaniale prezentuje się Pasmo Lubomira i Łysiny. Na południu zaś widoczny jest nieodległy już Ciecień, zwany też Cietniem. Księża Góra (649 m - szczyt. Pasmo Lubomira i Łysiny oraz Kamiennik. Widok na południowy wschód z Księżej Góry. Ciecień z Księżej Góry. Księża Góra - ołtarz na szczycie. Po powrocie na szlak przechodzimy przez drogę łączącą Wiśniową i Pogorzany i rozpoczynamy regularne podejście na Ciecienia. Po około 30 minutach docieramy do miejsca, gdzie dochodzi do nas zielony szlak ze Szczyrzyca. Prowadzi on również na szczyt, podobnie jak nasz niebieski. Trochę dalej podejście na szczyt Ciecienia staje się znacznie bardziej mozolne. Na szlaku pojawiają się odsłonięte fragmenty piaskowca. Dopiero tuż przed samym wypłaszczeniem szczytowym szlak łagodnieje. Około przechodzimy przez niewielkie wypłaszczenie szczytowe Ciecienia (829 m Szlak po drugiej stronie szczytu zaczyna obniżać się, a zielone znaki które nam niedługo towarzyszyły odbijają na północ i schodzą do Wiśniowej. Jeszcze parę kroków idziemy na południe za niebieskimi znakami, gdzie znajduje się wspaniały punkt widokowy. Podejście na Ciecień z przełęczy pod Księżą Górą. Ciecień (829 m - szczyt. Jest to polana stromo opadająca niemal spod samego szczytu Ciecienia. Cieszy się ona popularnością wśród paralotniarzy. Jest też znakomitym miejscem na postój turystyczny, gdyż rozciąga się z niej nieprawdopodobnie piękna panorama. Obejmuje ona Beskid Wyspowy, Beskid Makowski (zwany też Beskidem Średnim lub Myślenickim) oraz Beskid Żywiecki. Dolina rzeki Krzyworzeki jest u naszych stóp - tak się nam przynajmniej zdaje. Przeciwległa strona doliny falami niewielkich wzniesień wznosi się łagodnie ku zalesionym masywom Lubomira i Łysiny oraz Kamiennika. Na tych wzniesieniach, wśród pól i łąk widać wiele malowniczo rozrzuconych domów. Zwarte skupisko domów mamy wzdłuż Krzyworzeki, przy której zlokalizowane są wsie Wierzbanowa i znajdująca się bardziej na północy Wiśniowa. Natomiast na południowym zachodzie, za Zembalową i Pasmem Polic widać najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego i wszystkich polskich Beskidów - Babią Górę. Patrzymy nieco bardziej na południe, gdzie na pierwszym planie ciągnie się Wierzbanowska Góra, dalej za nią Lubogoszcz, Szczebel, a pomiędzy ich stokami mamy Luboń Wielki z charakterystycznym masztem. Wprost na południu wznosi się Turbacz, najwyższy szczyt Gorców. Napewno byłby stąd widoczny, gdyby nie las na stokach Ciecienia. Na skraju polany pod szczytem Ciecienia. Polana pod szczytem Ciecienia. Panorama gór okryta jest brązami jesieni, blaskiem wczesnopopołudniowego słońca i unoszącą się delikatną mgiełką. Z okolic Węglówki unosi się lekko dym. Podobny pióropusz unosi się doliny Krzyworzeki, przed wzgórzem Dziadkówka (470 m znajdującym się między Wiśniową i Wierzbanową. Na wschodnich stokach tego wzgórza umiejscowiony został o I wojnie światowej cmentarz nr 373. Chmury z dużą nieszczelnością zakrywają błękit nieba. Najdalsze pod iluminacją słoneczną nabierają subtelnych kolorów żółci, a może raczej brunatniejącej pomarańczy. Harmonię zakłócają białe ślady pozostawione przez przelatujące samoloty, które nadają panoramie dużą szczyptę niezwykłości. Ogarnia nas zachwyt i odkrywcza myśl, że cudów natury wcale nie trzeba daleko szukać. Zdarzają się wszędzie, również blisko nas. Polana pod szczytem Ciecienia. Z piękną panoramą żegnamy się o godzinie Wracamy na szczyt Ciecienia, po czym schodzimy z niego tą samą ścieżką, którą wychodziliśmy, aż do miejsca, gdzie zielony szlak odchodzi prostopadle od niebieskiego i zbiega do Szczyrzyca. Odtąd prowadzi nas ten zielony szlak, aż na dno doliny rzeki Stradomki. Polana pod szczytem Ciecienia. Ścieżka wyraziście wytraca wysokość wiodąc przez gęsty świerkowy las. W swoich czasach wielokrotnie przemierzał je król Władysław Łokietek, polując na dziką zwierzynę. Dziś zwierzyny tu znacznie mniej i las nie ten sam, bo nowy, młodszy i może troszkę mniej gęsty. Wciąż jednak służy ludziom z dolin tym czym może. Szlak w wielu miejscach usłany jest gałązkami po ściętych drzewach. Rośnie przy nim całkiem sporo grzybów, mimo iż sezon grzybobrania właściwie już minął. Szlak z Ciecienia do Szczyrzyca. Po naszej prawej ponad drzewami ukazuje się nam najwyższa w Beskidzie Wyspowym - Mogielica (1171 m i zaraz potem wchodzimy na gruntową drogę, na której skręcamy w lewo. Przechodzimy obok poukładanych przy drodze, ściętych drzew i wychodzimy z lasu. Na drodze pojawia się asfalt. Mijamy pierwsze domy. Na północy widzimy wzgórze pokryte pasami pól, którego kulminacyjną część wieńczy kościół parafialny z czerwonej cegły, wybudowany w latach 1907-1913, pod wezwaniem Ścięcia św. Jana Chrzciciela. Otaczają go domy wsi o nazwie Góra Świętego Jana. Pierwszy kościół stał w tym miejscu już dużo wcześniej, prawdopodobnie w okresie misji św. Cyryla i Metodego, w I połowie X wieku. Jego kres nastąpił przypuszczalnie w okresie najazdów tatarskich. W kolejnych wiekach stojący w tym miejscu kościół ulegał kilkakrotnie zniszczeniom ( w wyniku pożaru), ale za każdym razem udało się go obudować. Wzgórze z Górą Świętego Jana opada w naszym kierunku do doliny, w której płynie rzeka Stradomka. W tejże dolinie leży wioska Szczyrzyc oraz Opactwo Cystersów założone około roku 1234. Wzgórze z Górą Świętego Jana. Kościół pod wezwaniem Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Górze Świętego Jana. Im dalej oddalamy się od krawędzi lasu, tym szerzej widać całe pasmo, przez które wędrowaliśmy. Za naszym lewym ramieniem ukazuje się Grodzisko, przed nim, a bliżej nas Książa Góra, której grzbiet łączy się ze znajdującym się za nami Ciecieniem. Po prawej, na południu mamy Śnieżnicę i Łopień, a pomiędzy nimi ukazuje się widziana już wcześniej Mogielica. Z kolei na wschodzie mamy ładny widok na niewielkie wzniesienia: Kostrzę, Świnną, Zęzów, a także zachodnią część Pasma Łososińskiego. Schodzimy pośród pól oraz sadów, z których słyną te okolice. Sad w Szczyrzycu. Ponad doliną Stradomki. Będąc już blisko Stradomki droga skręca na chwilę w lewo idąc równolegle do Stradomki, a następnie ostro w prawo schodząc do mostu nad rzeką Stradomka. Przechodzimy na drugą stronę rzeki, gdzie znajduje się Opactwo OO. Cystersów, któremu Szczyrzyc zawdzięcza dawną świetność. W XVI wieku stał się stolicą dużego powiatu , choć w rzeczywistości przez cały czas swojego istnienia Szczyrzyc był wsią, pomimo nadanych mu praw miejskich przez króla Władysława Jagiełłę w 1434 roku. Powiat szczyrzycki ciągnął się od Tatr, aż po Tyniec, który obecnie stanowi część Krakowa. Obejmował takie miejscowości jak: Wieliczka, Bochnia, Wiśnicz, Dobczyce, Myślenice, Jordanów, Lanckorona i Tymbark. Powiat szczyrzycki na ścianie restauracji „Marysia”. Potężny powiat szczyrzycki istniał do XVII wieku, kiedy zlikwidowali go podczas rozbiorów Austriacy. Wtedy też skonfiskowane zostały dobra Opactwa OO. Cystersów. Białym mnichom udało się je odzyskać w XIX wieku i Cystersi zaczęli na nowo funkcjonować na szczyrzyckiej ziemi, otaczając czcią wizerunek Matki Bożej Szczyrzyckiej, którego pochodzenie do dziś jest zagadką. Przypuszcza się, że obraz Matki Bożej Szczyrzyckiej powstał w VI wieku. Dziś nosi sukienki ufundowane przez Adama Stefana Sapiehę i złote papieskie korony ufundowane w 1984 roku, w 750 rocznicę istnienia opactwa cystersów. Wejście do klasztoru Cystersów. Plac przyklasztorny tzw. „Szczyrzyckie Błonia”. Kościół Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej i św. Stanisława Biskupa w Szczyrzycu. Kościół Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej i św. Stanisława Biskupa w Szczyrzycu. Wnętrze kościoła Cystersów. Matka Boża Szczyrzycka. Cystersi dbali nie tylko o ducha mieszkańców okolicznych wsi. W 1798 roku otworzyli gimnazjum, do której w latach 1886-1888 uczęszczał Władysław Orkan. Szkoła ta istniała do 1955 roku, kiedy zamknięta została przez ówczesne władze. Szczyrzyccy mnisi zasłynęli jeszcze z czegoś. W 1628 roku założyli browar klasztorny. Produkowali w nim według starej receptury piwo o nazwie „Złoty zdrój”. Niestety, stosunkowo niedawno, bo w roku 1997 musieli zamknąć swój słynny browar z powodu braku funduszy na jego modernizację i rozwój. Tradycje Cystersów stara się obecnie podtrzymywać sąsiadujący z klasztornymi budynkami minibrowar „Marysia”. Można w nim posmakować Piwa Szczyrzyckiego, tradycyjnie warzonego w różnych wersjach: nachmielonej „dwunastki”, słodkawej „Czternastki” lub odmiany miodowej. Warzy się ono tak jak dawniej, według tradycyjnych receptur i w dodatku na oczach wszystkich spragnionych. Jest to możliwe, gdyż minibrowar dzieli pomieszczenie z częścią restauracyjną. Nie wypada pytać, czy warto się skusić na kufelek by poznać smak tego cudownego, czy może niebiańskiego napoju. Sekret jego smaku stanowi oczywiście doskonała woda, która pochodzi ze źródła zwanego „Boskim” - tego samego, z którego wcześniej korzystali mnisi. Doskonałości te dopełniają pozostałe naturalne składniki: jęczmień, chmiel, goryczka, słód. Browar klasztorny w Szczyrzycu. Etykietka z Piwa Szczyrzyckiego. Jednakże nie wszyscy o tym wiedzą, że o mały włos nie byłoby ani Szczyrzyckiego Piwa, ani klasztoru, ani mnichów. Niewiele brakowało, a Opactwo zniknęłoby z tej ziemi zaraz po jego wybudowaniu. Wszystko przez pewnego grajka weselnego, który uległ diabelskiej pokusie. Otóż wracając z jednego z weselisk niedaleko stąd napotkał diabła. Ten obiecał mu, że obsypie go złotem jeśli zagra mu do tańca. Grajek zagrał mu, a ten jak rzekł, tak obsypał go złotem. Grajek doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że żona nie uwierzy mu, że tyle złota dostał jedynie za granie i oskarży go, że zaprzedał diabłu duszę, co w rzeczywistości nie miało miejsca. Dlatego też postanowił przekazać złoto na budowę klasztoru w Szczyrzycu. Diabeł zaś powrócił na Łysą Górę, gdzie spotkał czarownicę. Ta rzekła do niego: „Coś ty diable zrobił, miast kusić toś ty złoto na budowę klasztoru dał?”. Rozwścieczył się wówczas diabeł, pochwycił jeden z kamieni i zaczął wlec go do Szczyrzyca, by cisnąć nim w klasztor. Zwiedzieli się o tym bracia mnisi i poleciwszy się opiece Matki Bożej zaczęli modlić się o ocalenie siebie i klasztoru. I sprawiła ona, że kamień zaczął diabłu coraz bardziej ciążyć, aż ten nie mogąc go już udźwignąć upuścił go 3 km przed klasztorem. Kamień ten wciąż leży tam, gdzie został upuszczony - u wschodnich podnóży góry Grodzisko, w miejscowości Krzesławice na przysiółku Smykań. Dochodzi już godzina zmrok już zapadł, ale mamy latarki i jedziemy zobaczyć ten kamień. Z szosy podchodzimy krótko na wzniesienie za czarnymi znakami szlaku, trochę na tzw. czuja, bo znaki oczywiście są słabo widoczne. Po kilku minutach wychodzimy przed ogromny głaz o długości około 55 m, szerokości 8-12 m i wysokości około 25 metrów. Posiada on liczne wnęki, wyżłobienia i spękania. Na jego ścianach można dostrzec 5 wgłębień, pochodzących jak powiadają: od palców diabła. Głaz ten zwieńczony jest metalowym krzyżem. Tuż przed nim, po jego zachodniej stronie stoi drugi krzyż, drewniany. Natomiast nieopodal kamienia stoi opuszczona pustelnia, w której do 1992 roku mieszkał pustelnik związany z klasztorem w Szczyrzycu. Diabli Kamień. Pod Diablim Kamieniem kończy się nasze spotkanie z malowniczym szczyrzyckim regionem. Zdaje się, że ta wspaniała wędrówka była też pożegnaniem kolorowej jesieni. Nadchodzi już jej szara i chłodna część, zapowiadająca zbliżającą się już zimę. Nie wyklucza to jednak równie udanych wędrówek. Nie wiemy jednak jeszcze gdzie i kiedy wyruszymy następnym razem, ale tej chwili będziemy wyczekiwać z niecierpliwością. Udostępnij:

dom pod księżą górą