W 2022 roku Świadkowie Jehowy zgłaszają ok. 29,5 tys. głosicieli. W 2022 roku mormoni zgłaszają 15,9 tys. członków kościoła i stanowili oni zaledwie 0,03% populacji. Zobacz też. Kościół katolicki w Kenii; podział administracyjny Kościoła katolickiego w Kenii; pentekostalizm w Kenii; Świadkowie Jehowy w Kenii KS. TOMASZ KRAJ: - Antykoncepcja oznacza zastrzeżenie, brak pełnej akceptacji drugiej osoby, jej cielesności i fizjologii. Rezygnacja z integralności aktu - okalecza go. Nie można wtedy ani osiągnąć, ani przeżyć pełni zjednoczenia. To okaleczenie małżonkowie odczuwają nie tylko na poziomie duchowym i psychicznym, ale też na Świadkowie Jehowy. Stałem się ofiarą Świadków Jehowy. Zawsze są u moich drzwi, zawsze nalegają. W pewnym momencie wychodzę z siebie i kończy się miłość chrześcijańska. Traktuje ich źlę, by nie dać się zwariować. W mojej okolicy zrujnowali liczne rodziny, początkowo chrześcijańskie, katolickie. Świadkowie Jehowy: 3 184 0,11% muzułmanie: 2 727 0,09% zielonoświątkowcy: 1 852 0,06% baptyści: 1 336 0,04% judaizm: 1 229 0,04% Kościół „Słowo Wiary“ 995 0,03% Charyzmatyczny Kościół Ewangeliczny: 991 0,03% Adwentyści Dnia Siódmego: 920 0,03% grekokatolicy: 706 0,02% buddyści: 626 0,02% Kościół Chrystusa: 516 0,02% Kościół katolicki: 123 000 000 – 64,6%; Protestantyzm: 42 300 000 – 22,2%; Niezwiązani z żadnym wyznaniem: 15 000 000 – 8%; Inne religie: 9 300 000 – 5,2% (w tym: Świadkowie Jehowy: 909 879) Największy odsetek wyznawców religii katolickiej występuje w Północnowschodniej Brazylii (79,9%) oraz w Południowowschodniej Brazylii inspirasi tata letak foto polaroid di dinding. Drukuj Powrót do artykułuLikwidacja Świadków Jehowy w Rosji23 kwietnia 2017 | 09:53 | Moskwa / pp / wer Ⓒ Ⓟ Fot. Dave Shaver / kwietnia Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej ogłosił wyrok uznający „Ośrodek Kierowniczy Świadków Jehowy w Rosji” za organizację ekstremistyczną, zabraniając jej działalności na terytorium Rosji i zarządzając likwidację Ośrodka wraz z 395 oddziałami terenowymi i konfiskatę ich własności na rzecz Skarbu Państwa. Ogłoszony wyrok podlega niezwłocznemu sądu najwyższego była odpowiedzią na wniosek, który ministerstwo sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej zgłosiło w tej sprawie 15 marca br. Służba prasowa Ministerstwa Sprawiedliwości oznajmiła korespondentowi Agencji „Interfaks”, że wniosek został złożony w rezultacie przeprowadzenia w dniach 8-27 lutego 2017 r. pozaplanowej kontroli dokumentów pod względem zgodności działalności „Organizacji religijnej Świadkowie Jehowy” z celami i zadaniami wyszczególnionymi w jej Sąd Najwyższy FR uznał rozporządzenie Ministerstwa Sprawiedliwości o likwidacji oddziałów terenowych jehowitów w Orle, Starym Oskole, Biełgorodzie, Abińsku w Kraju Krasnodarskim, Samarze, Birobidżanie i innych miastach za zgodne z także: Kościół prawosławny może odmówić pochówku LeninaW odpowiedzi na zamykanie jednych oddziałów terenowych i nękanie innych, wyznawcy Jehowy prosili Sąd Najwyższy o przyjęcie od nich przeciwstawnego wniosku „O uznanie organizacji religijnych za ofiary represji politycznych”. Sąd jednak odmówił przyjęcia tego pełnomocnik jehowitów oskarżył Ministerstwo Sprawiedliwości, że jeszcze przed ogłoszeniem wyroku sądowego, świadkowie Jehowy podlegali prześladowaniom, a „obwinienie ich o rozpowszechnianie zabronionych materiałów stanowi oszczerstwo”. Wyjaśnił, że ” fakt iż zabronione materiały zostały nam podrzucone został udowodniony, a wszystkie dowody Ministerstwa Sprawiedliwości zostały zbudowane na podstawie gołosłownych oskarżeń, podróbek i fałszywych świadectw”.Drogi Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj. Świadkowie Jehowy w Serbii – społeczność Świadków Jehowy w Serbii licząca w 2021 roku 3824 głosicieli, należących do 62 zborów[uwaga 1]. Na dorocznej uroczystości Wieczerzy Pańskiej w 2021 roku zgromadziło się 9181 osób. Działalność miejscowych głosicieli oraz Świadków Jehowy w Czarnogórze koordynuje Biuro Oddziału w Belgradzie. Historia Początki W latach 20. XX w. działalność na terenie Królestwa Jugosławii nadzorowało rumuńskie Biuro Oddziału założone w roku 1920 w Klużu. Działalność na terenie dzisiejszej Serbii zapoczątkowano w trzeciej dekadzie XX wieku w Wojwodinie w okolicach miasta Apatin. W 1925 roku w rodzinne strony powrócił Franz Brand, który z wierzeniami Badaczy Pisma Świętego zetknął się w 1922 roku w Innsbrucku w Austrii, dokąd udał się w poszukiwaniu pracy. Przyłączył się on do małej grupki osób studiujących Biblię, która publikacje biblijne otrzymywała od krewnych ze Stanów Zjednoczonych. Przetłumaczono 2 broszury na język serbski, jednak wkrótce grupa ta poza Franzem Brandem odłączyła się od Badaczy Pisma Świętego. Stworzenie Po przeprowadzce do Mariboru Brand zorganizował grupę studium Biblii, która 9 września 1930 zarejestrowała korporację „Latarnia Morska – Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego w Królestwie Jugosławii”. Dzięki tej korporacji prawnej można było urządzać zebrania religijne oraz prowadzić działalność kaznodziejską. W roku 1931 w większych miastach Królestwa Jugosławii wyświetlano „Fotodramę stworzenia”, która wzbudzała duże zainteresowanie. W roku 1933 szeregi Świadków Jehowy zasilili współwyznawcy z Niemiec, którzy na skutek zaciekłych prześladowań opuścili swoją ojczyznę – był wśród nich Martin Pötzinger. Alfred Tuček, dyrygent orkiestry gwardii królewskiej z Mostaru wraz z żoną Friedą i jako pionierzy dzielili się z ludźmi wiedzą biblijną na terenie całej Jugosławii – w tym i w Serbii. W 1935 roku w Mariborze odbył się kongres, w którym uczestniczyli głosiciele z Austrii. W tym też roku Biuro Oddziału przeniesiono ze słoweńskiego Mariboru do stolicy Serbii – Belgradu. W 1936 roku delegaci uczestniczyli w międzynarodowym kongresie w Lucernie. Okres prześladowań W sierpniu 1936 roku działalność Świadków Jehowy została oficjalnie zakazana. Władze opieczętowały Sale Królestwa oraz skonfiskowały znalezioną literaturę. Zebrania religijne przeprowadzano w domach prywatnych. Zamierzano też uniemożliwić głoszenie. Pionierzy z Niemiec, mimo że byli wielokrotnie aresztowani, w dalszym ciągu prowadzili działalność kaznodziejską. Rozpowszechniano wówczas broszurę w języku serbskim „Sędzia Rutherford demaskuje piątą kolumnę”, która bezpośrednio piętnowała wsparcie udzielone faszystowskim władzom przez Kościół katolicki. Kilku zagranicznych pionierów wydalono z kraju, a dla wydawców broszury prokurator żądał kary od 10 do 15 lat więzienia. 6 kwietnia 1941 roku wojska niemieckie zaatakowały Jugosławię. W wyniku intensywnych nalotów Biuro Oddziału w Belgradzie uległo zniszczeniu i zostało zamknięte. Druk i dostarczanie literatury biblijnej zorganizowano w Zagrzebiu. Z Chorwacji do Serbii literaturę przewoził kolejarz serbskiego pochodzenia, Stevan Stanković. Gdy został przyłapany przez policję, trafił do obozu koncentracyjnego w Jasenovacu, gdzie zmarł. Literaturę biblijną do zborów dostarczał również Mihovil Balković, który kilkukrotnie był aresztowany. Zginął pod koniec wojny w listopadzie 1944 roku, gdy z domu zabrali go partyzanci i ścięli. W Serbii faszyści utworzyli obozy koncentracyjne. W obozie w Borze uwięziono ponad 150 Świadków Jehowy z Węgier i z Rumunii. W całym kraju zebrania religijne urządzano potajemnie w małych grupach. Po wojnie, we wrześniu 1946 roku aresztowano 18 Świadków Jehowy. Po pięciomiesięcznym śledztwie w lutym 1947 oskarżono ich o próbę obalenia socjalizmu i przywrócenia ustroju kapitalistycznego pod kierownictwem Stanów Zjednoczonych. Na kary od roku do 15 lat więzienia skazano 14 Świadków Jehowy, a Rudolfa Kalle, Dušana Mikića i Edmunda Stropnika na karę śmierci przez rozstrzelanie. Po protestach współwyznawców z zagranicy karę śmierci zamieniono na 20 lat więzienia. W 1949 roku w Jugosławii zanotowano liczbę 460 głosicieli, w 1950 – 517, a rok później 601. Legalizacja i rozwój 9 września 1953 roku Socjalistyczna Federalna Republika Jugosławii pod rządami marszałka Tito oficjalnie zarejestrowała Chrześcijańską Wspólnotę Religijną Świadków Jehowy. Rejestracja pozwalała zgromadzać się w wyznaczonych salach i rozsyłać literaturę biblijną, lecz nie można było prowadzić działalności kaznodziejskiej od domu do domu, za którą groziły grzywny. Dlatego głoszono potajemnie i nieoficjalnie. Dalej też młodzi Świadkowie Jehowy odbywali kilkuletnie wyroki więzienia za odmowę podjęcia służby wojskowej. W 1957 roku w Zagrzebiu w dawnym warsztacie przerobionym na Salę Królestwa miał miejsce pierwszy powojenny kongres dla jugosłowiańskich Świadków Jehowy. W tym też roku w Belgradzie zakupiono budynek, w którym urządzono Salę Królestwa oraz lokalne biuro. W 1958 roku w Chorwacji powielano publikacje religijne dla wyznawców z całej Jugosławii. W roku 1960 zbory zaczęli odwiedzać nadzorcy obwodu, początkowo w weekendy, a później pełnoczasowo. W 1967 roku w kongresie „Dzieło czynienia uczniów” w Klagenfurcie w Austrii uczestniczyło 889 jugosłowiańskich głosicieli. Rok później w austriackim Villach odbył się kolejny kongres „Dobra nowina dla wszystkich narodów” dla Świadków Jehowy z Jugosławii, w którym uczestniczyło 2319 osób. W 1969 roku zorganizowano ośmiodniowy kongres międzynarodowy „Pokój na ziemi” w Norymberdze w Niemczech. Program był przedstawiany również w językach serbsko-chorwackim oraz słoweńskim. Od tego okresu aż do rozpadu Związku Radzieckiego literaturę biblijną drukowaną w Niemczech dla bułgarskich współwyznawców potajemnie przewożono przez Serbię. W roku 1980 w Wiedniu odbył się kongres „Miłość Boża” dla Świadków Jehowy z Jugosławii. Po korzystnym wyroku Sądu Najwyższego z 13 lipca 1983 roku rzadziej dochodziło do aresztowań głosicieli i konfiskat publikacji biblijnych. Po rozpadzie Jugosławii Od 16 do 18 sierpnia 1991 roku w Zagrzebiu odbył się pierwszy w Jugosławii kongres międzynarodowy „Lud miłujący wolność Bożą”. Zebrały się 14 684 osoby, w tym współwyznawcy z Serbii. W 1992 roku w Belgradzie otwarto nowe biuro, przy ulicy Milorada Mitrovicia. Z Chorwacji do Serbii skierowano małżeństwo Helen i Daniela Nizanów misjonarzy, absolwentów Szkoły Gilead, którzy pomogli w zorganizowaniu pracy biura. Po blisko 50 latach w Belgradzie ponownie tłumaczono literaturę biblijną na język serbski. Pod koniec roku 1995 prace przeniesiono do nowego, większego biura. Trzyosobowy Komitet Kraju sprawował nadzór nad działalności w Serbii i Czarnogórze. W 1992 roku współwyznawcy z Bośni i Hercegowiny otrzymali pomoc humanitarną zorganizowaną przez austriackie Biuro Oddziału, przekazaną poprzez biuro w Belgradzie na tereny Bośni kontrolowane przez siły serbskie. Do pomocy w prowadzeniu działalności kaznodziejskiej skierowano pionierów specjalnych z Włoch. W okresie wojny trwającej po rozpadzie Jugosławii w zakładach karnych z powodu neutralnej postawy wobec konfliktów narodowościowych przebywało 21 serbskich głosicieli. 23 lipca 1999 roku na zgromadzeniach okręgowych pod hasłem „Prorocze słowo Boże” w Belgradzie wydano Chrześcijańskie Pisma Greckie w języku serbskim. Pełny przekład Biblii w Przekładzie Nowego Świata w języku serbskim, zapisywany zarówno grażdanką, jak i alfabetem łacińskim, ukazał się w roku 2006. 9 kwietnia 2001 roku Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zabroniło importu literatury biblijnej. W okresie tym dochodziło do agresywnego zachowania wobec głosicieli, a także zdemolowano kilka Sal Królestwa. Świadkowie Jehowy w Serbii mogli się legalnie spotykać i prowadzić działalność kaznodziejską, zachowując jednak ostrożność. Import literatury religijnej przywrócono w roku 2007. W 2006 roku w stolicy powstała grupa chińskojęzyczna. W 2008 roku działało w Serbii 3918 głosicieli. Pod koniec roku 2009 i na początku 2010 do kraju dotarli kolejni misjonarze, ze 127 i 128 klasy Szkoły Gilead. 8 lutego 2010 roku prawnie zarejestrowano Chrześcijańską Społeczność Religijną Świadków Jehowy w Serbii. Wiosną 2014 roku niemieccy współwyznawcy zorganizowali pomoc humanitarną dla poszkodowanych przez powódź. W lipcu 2015 roku delegacja Świadków Jehowy z Serbii brała udział w kongresie specjalnym „Naśladujmy Jezusa!” w Sofii w Bułgarii, a niektóre punkty programu z kongresu specjalnego w Zagrzebiu były transmitowane na kongres w Belgradzie. W czerwcu 2017 roku delegacja Świadków Jehowy z Serbii uczestniczyła w kongresie specjalnym „Nie poddawaj się!” w Wiedniu. Zebrania Zebrania zborowe odbywają się w językach: serbskim, serbskim migowym, romani (Serbia), angielskim, chińskim i węgierskim. Serbskie Biuro Oddziału nadzoruje tłumaczenie literatury biblijnej na język serbski i serbski język migowy. Uwagi ↑ Zbory i grupy serbskojęzyczne działają również w Bośni i Hercegowinie, Danii, Francji, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i w Szwecji. Natomiast grupy posługujące się językiem romani (Serbia) w Szwecji i we Włoszech. Źródła Wikipedia (zobacz listę autorów) Linki zewnętrzne Serbia, Biuro Oddziału, Świadkowie Jehowy w Europie • Albania • Andora • Armenia • Austria • Azerbejdżan • Azory • Białoruś • Belgia • Bośnia i Hercegowina • Bułgaria • Chorwacja • Cypr • Czarnogóra • Czechy • Dania • Estonia • Finlandia • Francja • Gibraltar • Grecja • Gruzja • Hiszpania • Holandia • Irlandia • Islandia • Kosowo • Liechtenstein • Litwa • Luksemburg • Łotwa • Macedonia Północna • Malta • Mołdawia • Niemcy • Norwegia • Polska • Portugalia • Rosja • Rumunia • San Marino • Serbia • Słowacja • Słowenia • Szwajcaria • Szwecja • Turcja • Ukraina • Węgry • Wielka Brytania • Włochy • Wyspy Owcze 05:00 / 15-08-2019Rosyjskie językoznawczynie uznały Biblię za tekst „ekstremistyczny”Dwie językoznawczynie z Kirowa w środkowej Rosji (część europejska) dopatrzyły się przejawów ekstremizmu w jednym z wersetów ze Starego Testamentu. Swe badania przeprowadziły na prośbę miejscowego sądu, który prowadził rozprawę przeciw pięciorgu świadkom Jehowy, których wspólnota wyznaniowa jest od ponad dwóch lat zakazana w Rosji. Ich opinię skrytykował prawnik Władimir Postaniuk, zarzucając im albo nieznajomość Biblii, albo błędną jej interpretację. 19:50 / 25-01-2018Wiara w obliczu zagłady. Międzynarodowy Dzień Pamięci o HolokauścieW szczególnie trudnych momentach, w sytuacji pogardy i skrajnego bezczeszczenia człowieczeństwa, wielu więźniów niemieckiego obozu nazistowskiego Auschwitz-Birkenau szukało pociechy w modlitwie i odwoływało się do swej religii. Mimo kar, jakie groziły za zachowywanie praktyk religijnych w obozowych warunkach, więźniowie ryzykowali życiem i próbowali spontanicznie modlić się w miejscu osadzenia. 12:02 / 22-07-2017Zakaz działalności świadków JehowyZ dniem 17 lipca Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej odrzucił odwołanie się wspólnoty religijnej świadków Jehowy od decyzji tegoż Sądu z 20 kwietnia br., delegalizującej ją jako „organizację ekstremistyczną”. Tym samym przepis ten nabrał mocy prawnej i wszedł w życie. Oznacza to, że od tej pory wszelkie działania świadków na terenie Rosji są nielegalne, a ich […] 13:08 / 28-04-2017Reakcje na zakaz działalności Świadków JehowyWolność religijna w Rosji dopuszczona przez Michaiła Gorbaczowa w 1990 r., obecnie została zlikwidowana – tłumaczy prof. Roman Łunkin, kierownik Ośrodka Studiów i Analiz ds. Społeczeństwa i Religii Instytutu Europy Rosyjskiej Akademii Nauk. Decyzja Sądu Najwyższego Federacji Rosyjskiej z 20 kwietnia br. o delegalizacji Świadków Jehowy wywołała burzliwą reakcję na rosyjskich forach społecznościowych, ale – […] 09:53 / 23-04-2017Likwidacja Świadków Jehowy w Rosji20 kwietnia Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej ogłosił wyrok uznający „Ośrodek Kierowniczy Świadków Jehowy w Rosji” za organizację ekstremistyczną, zabraniając jej działalności na terytorium Rosji i zarządzając likwidację Ośrodka wraz z 395 oddziałami terenowymi i konfiskatę ich własności na rzecz Skarbu Państwa. Ogłoszony wyrok podlega niezwłocznemu wykonaniu. Decyzja sądu najwyższego była odpowiedzią na wniosek, który ministerstwo […] W Rosji przed kilkoma dniami służby przeprowadziły rewizje w domach wyznawców Świadków Jehowy i zatrzymały pięć osób, z których dwie nadal pozostają w areszcie śledczym - poinformowała we wtorek ta organizacja religijna na swojej stronie internetowej. Mocni w Duchu / / ml Jak rozmawiać ze Świadkami Jehowy? Możesz spotkać ich w mieście, na przystanku autobusowym, w pracy, czasem przychodzą i chcą rozmawiać. Jak zachować się w takiej sytuacji? Taka rozmowa w ogóle ma sens? Możesz spotkać ich w mieście, na przystanku autobusowym, w pracy, czasem przychodzą i chcą rozmawiać. Jak zachować się w takiej sytuacji? Taka rozmowa w ogóle ma sens? Jak podaje TASS, wartość skonfiskowanego majątku przekracza 13,9 mln dolarów. Świadkowie Jehowy odwołali się od tej decyzji. Mocni w Duchu - Jezuici TV / ml "Maciej zapraszam cię pod krzyż, żebyś uklęknął" - powiedział ksiądz. Po chwili z tłumu wyłonił się mężczyzna. Rosja: zakaz działalności świadków Jehowy Z dniem 17 lipca Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej odrzucił odwołanie się wspólnoty religijnej świadków Jehowy od decyzji tegoż Sądu z 20 kwietnia br., delegalizującej ją jako "organizację ekstremistyczną". Tym samym przepis ten nabrał mocy prawnej i wszedł w życie. Z dniem 17 lipca Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej odrzucił odwołanie się wspólnoty religijnej świadków Jehowy od decyzji tegoż Sądu z 20 kwietnia br., delegalizującej ją jako "organizację ekstremistyczną". Tym samym przepis ten nabrał mocy prawnej i wszedł w życie. Kościół katolicki w Rosji sprzeciwia się traktowaniu świadków Jehowy jako organizacji ekstremistycznej. 2 maja Sąd Najwyższy polecił skonfiskować wszelką własność tego wyznania. UE potępia delegalizację w Rosji świadków Jehowy Członkowie rosyjskiej wspólnoty świadków Jehowy muszą mieć możliwość swobodnego korzystania z prawa do wolności zgromadzeń - oświadczyła w piątek Unia Europejska w odpowiedzi na czwartkowy wyrok rosyjskiego Sądu Najwyższego, który delegalizuje tę wspólnotę. Członkowie rosyjskiej wspólnoty świadków Jehowy muszą mieć możliwość swobodnego korzystania z prawa do wolności zgromadzeń - oświadczyła w piątek Unia Europejska w odpowiedzi na czwartkowy wyrok rosyjskiego Sądu Najwyższego, który delegalizuje tę wspólnotę. Rosja: zdelegalizowano wspólnotę świadków Jehowy Rosyjski Sąd Najwyższy zdelegalizował w czwartek wspólnotę wyznaniową świadków Jehowy i uznał tę organizację za ekstremistyczną. Decyzja sądu otwiera drogę do konfiskaty majątku wspólnoty na rzecz państwa - podają rosyjskie media. Rosyjski Sąd Najwyższy zdelegalizował w czwartek wspólnotę wyznaniową świadków Jehowy i uznał tę organizację za ekstremistyczną. Decyzja sądu otwiera drogę do konfiskaty majątku wspólnoty na rzecz państwa - podają rosyjskie media. / ml Co zrobić, gdy odwiedzi cię Świadek Jehowy? Zawsze starałam się jakoś nie wchodzić im w drogę. Bo natrętni, bo nie chciałam być niegrzeczna, bo nie umiałam recytować Pisma Świętego tak jak oni. Stwierdziłam, że dość chowania głowy w piasek. Zawsze starałam się jakoś nie wchodzić im w drogę. Bo natrętni, bo nie chciałam być niegrzeczna, bo nie umiałam recytować Pisma Świętego tak jak oni. Stwierdziłam, że dość chowania głowy w piasek. Katarzyna Woynarowska / slo Zatrute ciastko Z sekty można wyjść, ale sekta z człowieka nigdy. Jest jak zatrute ciastko, najpierw zachwyca, potem unicestwia. Ludzie mówią, że niektóre rany się nie goją - takie rany zostawia sekta. Z sekty można wyjść, ale sekta z człowieka nigdy. Jest jak zatrute ciastko, najpierw zachwyca, potem unicestwia. Ludzie mówią, że niektóre rany się nie goją - takie rany zostawia sekta. W Australii trwa rządowe śledztwo w sprawie ukrywania przez miejscowy Zbór Świadków Jehowy ponad 1000 przypadków seksualnego wykorzystywania dzieci w okresie 60 lat - podaje agencja Reutera. Papież, zielonoświątkowcy, Świadkowie Jehowy Czy papież, który prosi zielonoświątkowców o wybaczenie zła, którego doznali także od katolików, występuje przeciw nauczaniu Kościoła? Czy wskazuje nam jednak, że w relacjach z innymi wyznaniami nie jesteśmy bezgrzeszni? Czy papież, który prosi zielonoświątkowców o wybaczenie zła, którego doznali także od katolików, występuje przeciw nauczaniu Kościoła? Czy wskazuje nam jednak, że w relacjach z innymi wyznaniami nie jesteśmy bezgrzeszni? Być jak Świadkowie Jehowy Poniedziałek. Samo południe. Spaceruję w słońcu z wózkiem, podchodzą do mnie dwie uśmiechnięte panie. Chcą zadać mi jedno pytanie i nie jest to pytanie o godzinę. Matka z dziećmi - ofiara idealna. Nie spieszy się i na pewno będzie chciała wiedzieć, czy jej dzieci, gdy dorosną, też będą żyły w czasach wojen i konfliktu. Poniedziałek. Samo południe. Spaceruję w słońcu z wózkiem, podchodzą do mnie dwie uśmiechnięte panie. Chcą zadać mi jedno pytanie i nie jest to pytanie o godzinę. Matka z dziećmi - ofiara idealna. Nie spieszy się i na pewno będzie chciała wiedzieć, czy jej dzieci, gdy dorosną, też będą żyły w czasach wojen i konfliktu. o. Leonard Bielecki i o. Franciszek Chodkowski Jak rozmawiać ze Świadkami Jehowy Jak rozmawiać, aby przekonać Świadków Jehowy? Czy w ogóle rozmawiać? Pewnie wielu z nas ma różne doświadczenia i mogłaby powstać monografia jako studium przypadku spotkania ze Świadkami. Jak rozmawiać, aby przekonać Świadków Jehowy? Czy w ogóle rozmawiać? Pewnie wielu z nas ma różne doświadczenia i mogłaby powstać monografia jako studium przypadku spotkania ze Świadkami. Rodzina w sekcie i wychowanie dziecka Rodzice przestają spełniać swoją rolę wychowawców, gdy starają się nagiąć własne dzieci, chociaż to nie jest konieczne. Rodzice, którzy są posłuszni woli sekty bez własnego rozeznania, stawiają dziecko wobec konieczności sprzeciwu: dziecko nie może potwierdzić swojej oryginalności ani swej autonomii. Rodzice przestają spełniać swoją rolę wychowawców, gdy starają się nagiąć własne dzieci, chociaż to nie jest konieczne. Rodzice, którzy są posłuszni woli sekty bez własnego rozeznania, stawiają dziecko wobec konieczności sprzeciwu: dziecko nie może potwierdzić swojej oryginalności ani swej autonomii. Ojca Leona słów kilka... - Świadkowie Jehowy Wędrują od drzwi do drzwi, bardzo dosłownie traktując Ewangeliczny nakaz "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody". Zdarza się, że dość mocno nas denerwują, bywają bardzo natrętni. Mówi się o nich "kociarze", należy przepędzać ich z domu lub w ogóle nie otwierać drzwi. Wędrują od drzwi do drzwi, bardzo dosłownie traktując Ewangeliczny nakaz "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody". Zdarza się, że dość mocno nas denerwują, bywają bardzo natrętni. Mówi się o nich "kociarze", należy przepędzać ich z domu lub w ogóle nie otwierać drzwi. {{ }} {{ }} Represje wobec Świadków Jehowy w Polsce w latach 1945–1956 – aresztowania i represje stosowane przez organy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego wobec polskich Świadków Jehowy. Celem akcji była likwidacja tego ugrupowania religijnego w Polsce przez władze komunistyczne. Największa fala aresztowań miała miejsce w nocy z 20 na 21 czerwca 1950 roku. Ogółem aresztowano około 5000 osób. Według statystyk rządowych represje w tym okresie miały dotknąć 90% Świadków Jehowy[uwaga 1]. Stosunek władz do Świadków Jehowy w latach 1945–1950 Po II wojnie światowej Świadkowie Jehowy przez władze komunistyczne od samego początku postrzegani byli bardzo krytycznie – ze względu na aktywność misyjną, odmowę służby wojskowej i kolportaż literatury religijnej również w języku niemieckim. Już w 1946 roku Świadkami Jehowy zainteresowały się służby bezpieczeństwa ze względu na dostarczane przez informatorów sugestie, jakoby agitowali oni za bojkotem wyborów. Pierwsze rządowe represje wobec Świadków Jehowy zaczęły się w roku 1946. W lutym tego roku do łódzkiego oddziału Towarzystwa Strażnica po raz pierwszy wkroczyli funkcjonariusze UB. Dokonano rewizji i aresztowania niemal wszystkich pracowników biura. Jedna z osób pozostawionych w biurze przekazała telegraficznie informację o aresztowaniach do Biura Oddziału w Bernie, którego działalność nadzorował Alfred Rütimann. Jego interwencja w ambasadzie polskiej w Bernie skłoniła władze dbające o swój wizerunek na arenie międzynarodowej do wycofania się z tych działań i zwolnienia aresztowanych tydzień później. W latach 1947 i 1948 wojewódzkie UBP założyły i prowadziły wobec Świadków Jehowy sprawę obiektową o kryptonimie „Prawda”. W czerwcu 1949 roku na 2 lata więzienia skazano funkcjonariusza MO w Krakowie Józefa Ptaka, który miał przekazywać informacje o planowanych działaniach podejmowanych wobec Świadków Jehowy. 24 lipca 1949 roku wydalono z kraju dwóch misjonarzy, absolwentów Biblijnej Szkoły Strażnicy – Gilead, Stefana Behunicka i Pawła Muhaluka, których uznano za głównych organizatorów działalności szpiegowsko-dywersyjnej na rzecz Stanów Zjednoczonych, jaką zdaniem władz mieli prowadzić polscy Świadkowie Jehowy. W sierpniu 1949 roku na dwa lata więzienia skazano krakowskiego Świadka Jehowy, Antoniego Bistę. Bezpośrednią przyczyną represji stała się odmowa złożenia podpisów pod apelem sztokholmskim – zarówno przez związek wyznaniowy, jak i jego poszczególnych wiernych. Proces zbierania podpisów pod apelem rozpoczął się 16 kwietnia 1950 roku. Odmowę złożenia podpisu traktowano jako poparcie dla „amerykańskich imperialistów” i sprzeciw wobec „pokojowej polityki” ZSRR. Stało się to dla komunistycznej władzy dogodnym pretekstem do rozpoczęcia represji wobec tej grupy wyznaniowej, zwłaszcza że składania podpisów odmawiali zwykli wierni, swoją postawę tłumacząc neutralnością wobec polityki państwa. W efekcie rozpoczęła się pierwsza fala aresztowań, która miała na celu likwidację tego związku wyznaniowego. W nocy 21 kwietnia 1950 roku kilkudziesięcioosobowa grupa funkcjonariuszy UB wtargnęła do Biura Oddziału w Łodzi. Postawiono zarzut, że pracownicy Biura są szpiegami na rzecz Stanów Zjednoczonych i „usiłują zmienić przemocą ustrój Polski Ludowej”. W czasie przeszukania nie znaleziono jednak czegokolwiek, co mogłoby ten zarzut potwierdzić. Skonfiskowano dokumenty dotyczące działalności wyznaniowej. Nazajutrz aresztowano członków zarządu Biura, który stanowili: Edward Kwiatosz – przewodniczący, Wilhelm Scheider – wiceprzewodniczący, Harald Abt – sekretarz, Władysław Jędzura – skarbnik. Pozostali wolontariusze postanowili wydrukować i rozesłać do zborów jak najwięcej czasopism. Po zużyciu całego zapasu papieru (około 20 ton) i wysłaniu literatury przystąpili do zabezpieczenia powielaczy, maszyn do pisania i archiwum. Do pozostałych w biurze pracowników wysyłano listy, w których fikcyjni zainteresowani prosili o spotkanie na ulicach Łodzi. W rzeczywistości chodziło jednak o to, aby pracowników Biura Oddziału wywabić na ulice, skąd kilku uprowadzono. Aresztowania W nocy z 20 na 21 czerwca 1950 roku dokonano w całym kraju setek rewizji w domach Świadków Jehowy i pierwszych masowych aresztowań. W Łodzi i okolicach zatrzymano 107 osób. Zatrzymano również wszystkich pozostałych pracujących w Biurze Oddziału i umieszczono w areszcie WUBP w Łodzi przy ul. Anstadta. Funkcjonariusze WUBP nad wszystkimi zatrzymanymi znęcali się zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Zajęto również miejsca zebrań religijnych Świadków Jehowy. 30 czerwca 1950 roku członkowie Sekretariatu Biura Politycznego: Bolesław Bierut, Jakub Berman, Józef Cyrankiewicz, Aleksander Zawadzki, Roman Zambrowski, Edward Ochab i Zenon Nowak uznali, że sprawę zarzucanej Świadkom Jehowy działalności agenturalnej na rzecz Stanów Zjednoczonych trzeba niezwłocznie nagłośnić w prasie. Zorganizowano konferencję prasową, na której minister bezpieczeństwa publicznego Stanisław Radkiewicz określił Świadków mianem „szpiegów imperializmu siejących histerię wojenną”. 2 lipca 1950 roku ogłoszono w prasie decyzję podpisaną przez Antoniego Bidę, dyrektora Urzędu do Spraw Wyznań, delegalizującą działalność Świadków Jehowy w Polsce. Urząd ten odmówił rejestracji Zrzeszenia Świadków Jehowy w Polsce oraz orzekł przejęcie majątku przez państwo. Zajęty majątek przedstawiał tak niewielką wartość, że odstąpiono od powołania głównego likwidatora. 25 lipca 1950 roku Dyrektor Departamentu V MBP Julia Brystiger rozesłała „Instrukcję nr 29” zaadresowaną do wszystkich szefów wojewódzkich oraz powiatowych UB „w związku z likwidacją sieci szpiegowsko-dywersyjnej pozostającej na usługach imperializmu amerykańskiego, działającej pod przykrywką sekty Świadków Jehowy”. W ramach tej instrukcji Brystiger nakazała opracować „plan wysiedlenia świadków Jehowy z pasów granicznych i ważnych ośrodków gospodarczych i strategicznych”, co doprowadziło do licznych aresztowań przeprowadzonych jeszcze latem tego roku. Ogółem aresztowano około 5 tysięcy osób. Wśród aresztowanych znalazło się również około 150 osób, które przeszły przez hitlerowskie obozy koncentracyjne. Wicewojewoda olsztyński Krzysztof Koral przesłał taką opinię do MBP: Stosunek wyznawców do wszelkich religii jest negatywny, gdyż rozluźniają oni więzy społeczne, podkopują karność, dyskredytują tradycję i starają się obalić każdy autorytet nie pochodzący od Jehowy. Metodą ich jest straszenie opornych i nabieranie naiwnych (...). Działalność ich jest wybitnie antyspołeczna i antydemokratyczna, bowiem zwalcza przynależność do jakichkolwiek związków i stowarzyszeń o charakterze czy to zawodowym czy też społecznym. Uchylają się oni od udziału w życiu zbiorowym i nie popierają żadnej akcji społecznej; zwalczają służbę wojskową i bezpieczeństwa, uświadamiają o nie braniu udziału w wyborach, tłumacząc, że głos swój mogą oddać tylko Bogu. (...) głównym źródłem [wsparcia] jest – Centrala w Brooklynie oraz Szwecja. Tego typu materiałami dowodowymi posłużono się przy formułowaniu oskarżenia. Pokazowe rozprawy sądowe Przeciw Świadkom Jehowy przeprowadzono dwa procesy pokazowe. W dniach od 16 do 22 marca 1951 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym przy ulicy Koszykowej 82 w Warszawie przy drzwiach zamkniętych przeprowadzono rozprawę sądową, w której na ławie oskarżonych znalazło się siedem osób, w tym czterech członków zarządu krajowego: Wilhelm Scheider, Edward Kwiatosz, Harold Abt i Władysław Jędzura. Wyroki sięgały dożywotniego więzienia, prokurator wojskowy mjr Jan Orliński żądał nawet kary śmierci dla Wilhelma Scheidera. Scheidera skazano na dożywocie, pozostałych członków kierownictwa na piętnaście lat pozbawienia wolności, natomiast Władysława Sukiennika skazano na dziesięć lat, Jana Liczkego – na sześć lat, a Naftalego Glasberga – na pięć lat więzienia. Członkom zarządu krajowego postawiono zarzut: Posługując się sfałszowanymi wersetami Biblii głosili o rzekomej nieuchronności kataklizmu wojennego, zohydzili ruch w obronie pokoju, starali się zniechęcić żołnierzy do służby w Wojsku Polskim, a równocześnie gloryfikowali kapitalistyczny ustrój Stanów Zjednoczonych i straszyli użyciem bomby atomowej (…). Wypróbowani agenci amerykańscy – Scheider i współoskarżeni – przekształcili sektę w sieć wywiadowczą, która zbierała i przekazywała za granicę tajne informacje z dziedziny wojskowej, gospodarczej i politycznej. Wśród dowodów rzeczowych (…) znajdują się liczne mapy sztabowe i szkice terenowe, na których oskarżeni oznaczali ważne strategicznie obiekty wojskowe i przemysłowe. Druga rozprawa pokazowa odbyła się w dniach od 10 do 14 marca 1955 roku w Łodzi. Na ławie oskarżonych znaleźli się Jan Lorek, Władysław Sklarzewicz, Tadeusz Chodara, Mieczysław Cyrański i Stanisław Nabiałczyk, uznani przez władze za kierownictwo Świadków Jehowy. Lorek, Sklarzewicz i Chodara zostali skazani na 12 lat więzienia, Cyrański na 8 lat, a Nabiałczyk na 6 lat więzienia. W wyniku brutalnych przesłuchań, w okresie przygotowawczym do tej rozprawy, szósty z oskarżonych zmarł w areszcie śledczym, a inni, postawieni później na ławie oskarżonych, w wyniku stosowanych wobec nich brutalnych praktyk doznali w trakcie śledztwa załamania nerwowego. Niemal wszystkim aresztowanym stawiano zarzut prowadzenia działalności szpiegowskiej na rzecz Stanów Zjednoczonych (przestępstwo z art. 7 Dekretu z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa). Proces przesłuchań i oczekiwanego przyznania się do winy przebiegał według schematu: Podejrzanym nie dawano jedzenia ani picia i kazano przez 72 godziny klęczeć na podłodze lub wtrącano przesłuchiwanych na 24 dni nago do ciasnej betonowej celi nazywanej „psią budą”, w której nie było miejsca, by usiąść, położyć się lub stanąć prosto. Regularnie stosowano wstrząsy elektryczne, przy czym elektrody przyczepiano do najbardziej wrażliwych części ciała, takich jak stopy czy broda. Oskarżonych wieszano, a gdy tracili przytomność, cucono w wannie z wodą, po czym kontynuowano tortury. Następnie oprawcy domagali się od przesłuchiwanych przyznania do zarzucanego im szpiegostwa[uwaga 2]. Druga fala aresztowań Druga fala aresztowań nastąpiła w 1952 roku. W wyniku przesłuchań w latach 1950–1956 śmierć poniosło co najmniej 16 Świadków Jehowy. Do roku 1958 udokumentowano 18 takich przypadków. Delegalizacja Świadków Jehowy nastąpiła jednocześnie w Polsce i w radzieckiej strefie okupacyjnej Niemiec. Zarówno czas podejmowanych działań, jak też podejmowane przez te służby metody, wykazują wzajemne związki pomiędzy nimi oraz koordynację działań. Na terenie radzieckiej strefy okupacyjnej w latach 1950–1961 aresztowano łącznie 2891 Świadków Jehowy, wśród których 2202 osoby (w tym 674 kobiety) otrzymały wyroki skazujące na przeciętnie pięć i pół roku więzienia za rzekomą działalność antypaństwową, szpiegostwo lub „podżeganie do wojny”. Z tej grupy w aresztach zmarło 60 zarówno mężczyzn, jak i kobiet. W dniach 3 i 4 października 1950 roku przeprowadzono proces pokazowy przeciw dziewięciu Świadkom Jehowy zajmującym kierownicze stanowiska w związku religijnym. Według opublikowanych później drukiem wspomnień Świadków Jehowy z tamtych czasów, przebywający w więzieniu wspólnie z Alojzym Prostakiem, aresztowanym w Szczecinie w maju 1952 roku nadzorcą podróżującym z Krakowa, adwokat Witold Lis-Olszewski, poruszony jego postawą złożył mu obietnicę podejmowania się po wyjściu z więzienia obrony Świadków Jehowy. W wyniku tortur stosowanych w śledztwie Alojzy Prostak zmarł 11 września 1954 roku. Po opuszczeniu więzienia Witold Lis-Olszewski zorganizował zespół adwokacki, który w okresie największego zakazu działalności Świadków Jehowy bronił członków tego wyznania w około 30 procesach miesięcznie. Początkowo wydawało się, że represje w Polsce odniosły pożądany przez władze skutek. Po fali masowych aresztowań liczba głosicieli w kraju spadła o połowę. Według statystyk władz represje miały dotknąć 90% Świadków Jehowy. Jednak represje te nie zatrzymały działalności Świadków Jehowy, ani nie doprowadziły do likwidacji tej organizacji. Nie przerwano działalności misyjnej, nadal konspiracyjnie drukowano i kolportowano literaturę religijną. Rozwój liczebny polskiej społeczności Świadków podczas tych prześladowań był ewenementem w skali światowej. Liczba dorosłych wyznawców zwiększyła się w latach 1950–1953 o ponad 50% (do prawie 28 tysięcy). Pomimo ofiar śmiertelnych – około czterdziestu – i tysięcy uwięzionych nastąpił rozwój. W związku z tym prezes ogólnoświatowej organizacji Świadków Jehowy Nathan Homer Knorr napisał do polskiego kierownictwa wyznania w przechwyconym przez organa bezpieczeństwa liście: „Dobrze nam się powiodło w ostatnich sześciu lub siedmiu latach i będziemy mogli w przyszłości nadal tak postępować naprzód bez ich uznania”[uwaga 3]. Akcja i procedura likwidacyjna były ułatwione ze względu na niechęć wobec Świadków Jehowy ze strony katolickiego społeczeństwa. Władze, przynajmniej na szczeblu lokalnym, miały świadomość, że mają do czynienia „z tymi”, którzy „koncentrowali się na walce z Watykanem”, a jednak w roku 1950 nie brały pod uwagę możliwości wykorzystania ich jako „narzędzia” wymierzonego w Kościół katolicki. Już w roku 1946 przedstawiciel Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Łodzi próbował nakłonić Świadków Jehowy do współpracy przeciw Kościołowi katolickiemu. Po otrzymaniu odpowiedzi odmownej na tę oraz powtórzoną cztery miesiące później propozycję władze zaczęły utrudniać Świadkom Jehowy działalność. Dlatego w czasach stalinizmu nikt nie brał pod uwagę takich koncepcji. Ponownie koncepcje i działania aparatu władzy zmierzające do wykorzystania Świadków Jehowy przeciw Kościołowi katolickiemu powróciły w późniejszym okresie. Natomiast Świadkowie Jehowy w wymierzonych przeciw nim represjach doszukiwali się współpracy władz państwowych z hierarchami rzymskokatolickimi. Pod koniec 1955 roku z powodu prowadzenia działalności religijnej w aresztach, więzieniach i obozach pracy wciąż pozostawało 185 Świadków Jehowy (w tym 30 kobiet), a także 169 skazanych za odmowę pełnienia służby wojskowej. Wiosną 1956 rozpoczął się proces zwalniania z więzień dziesiątek Świadków Jehowy. W sierpniu tego roku zwolniono z więzienia Wilhelma Scheidera. Po fali ciężkich prześladowań, jakie władze zastosowały wobec Świadków Jehowy w latach 1950–1956, nastąpił krótki okres spokoju. Poprzedzał on ponowne represje i przyjęcie w latach 1957–1977 strategii zmierzającej do „wewnętrznego rozkładu” organizacji Świadków Jehowy. Uwagi ↑ Ten wskaźnik podano za Rocznikiem Świadków Jehowy 1994, w którym na stronach 170–252 szerzej opisano historię Świadków Jehowy w Polsce. ↑ W okresie rządów Gomułki po roku 1957 podjęto kroki, by ukarać jaskrawe przejawy naruszania zasad praworządności przez rozwiązane w 1954 roku Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Znęcanie się nad Świadkami Jehowy, a w szczególności materiały z pokazowego procesu, przeprowadzonego w dniach 16–22 marca 1951, wykorzystano w postępowaniu dowodowym. ↑ Nathan H. Knorr nie był przeciwny legalizacji związku wyznaniowego. Był przeciwny legalizacji za cenę ustępstw wobec władz, np. przez stworzenie związku, którego kierownictwo miało by być wybierane i sterowane przez władze. Gdy 5 sierpnia 1949 roku wydano dekret o zmianie przepisów prawa o stowarzyszeniach z dnia 27 października 1932 roku, domagając się od związków wyznaniowych zalegalizowania statutu w przeciągu 90 dni, Świadkowie Jehowy złożyli projekt statutu określającego ich działalność oraz wniosek o legalizację. Źródła Wikipedia (zobacz listę autorów)

świadkowie jehowy a kościół katolicki